James Tyrwhitt-Drake z University of Victoria prawdopodobnie oglądał niesamowitą animację Scale of the Universe, a być może i film Powers of Ten. Linki do tych dzieł, a także kilku innych z podobnym motywem przewodnim, pojawiły się tu kiedyś we wpisie Skala wszechświata. Mając do dyspozycji mikroskop elektronowy Tyrwhitt-Drake stworzył teraz film, na którym w jednym ciągłym zbliżeniu przechodzimy od obunoga, małego skorupiaka, przez leżącego na nim okrzemka aż po bakterię, czyli od skali milimetrów aż po setki nanometrów.
W przeciwieństwie do niesporczaka, tego Chucka Norrisa przyrody, który przeżył pobyt pod mikroskopem elektronowym, przedstawione organizmy są martwe. O Chucku Norrisie, tasiemcach i plagiatach już tu było. Dowcip o mikroskopie elektronowym też był.
Znalezione na mlkshk.
[UPDATE: Pojawiło się wiele trafień z wykop.pl. Nie rozumiem tego nagłego zainteresowania takim tematem. Na wykop bardziej pasuje historia o zbiorowej ucieczce skoczków]