Wydaje się, że wyniki eksperymentu więziennego Phila Zimbardo z 1971 roku nie były tak wielkim zaskoczeniem dla badacza, jak mogłoby wynikać z późniejszych relacji. W skrócie: zwyczajni studenci zostali podzieleni na dwie grupy, więźniów i strażników. Zaplanowany na dwa tygodnie eksperyment przerwano po sześciu dniach, gdy zaczęło dochodzić do poważnych patologii i zaburzeń psychicznych u uczestników. Wynik uznano za zaskakujący, ale teraz okazuje się, że kilka miesięcy wcześniej miał miejsce eksperyment pilotażowy, który również zakończył się przedwcześnie, z podobnych powodów. Więcej, po angielsku, na blogu Neurocritic na Posterous.
Jak donosi stacja telewizyjna WRAL, pierwszą od lat ofiarą krztuśca w Północnej Karolinie jest dwumiesięczne niemowlę, zbyt młode by mogło być zaszczepione. Dzieci w tym wieku ratuje tylko odporność stadna, czyli sytuacja, w której większość populacji jest zaszczepiona. Stwierdzenie, że antyszczepionkowcy zabili kolejną osobę nie jest pozbawione podstaw. Warto przeczytać dzisiejszy wpis Sporothrix o antyszczepionkowcach, Powtórka z rozrywki (pl).
Wkrótce z bulwarówek dowiemy się o zwierzętach, które fotosyntezują. Zwierzętami są mszyce, które przy odpowiednim naświetleniu potrafią wytwarzać więcej ATP, podstawowego nośnika energii w żywych organizmach. Nie jest to fotosynteza, czyli wytwarzanie cukrów z wody i dwutlenku węgla, ale mszyce znalazły jakiś sposób na przetwarzanie energii ze światła. Warto więc przeczytać artykuł „Photosynthesis-like process found in insects” („Odnaleziono podobny do fotosyntezy proces u owadów”) w Nature. O fotosyntezującym ślimaku morskim Aplysia chlorotica można było przeczytać tutaj. [UPDATE] Więcej o tym odkryciu można przeczytać tu na Nic prostszego.
Robot na kółkach strzelający z lasera do różnych obiektów w swoim zasięgu to dość przerażająca perspektywa. Na razie dostało się obiektowi N165, marsjańskiemu kamieniowi, który nieopatrznie znalazł się w pobliżu miejsca lądowania łazika Curiosity. Szczegóły we wpisie na blogu Zła Astronomia (en) Phila Plaita. Napędzany generatorem plutonowym łazik może sobie pozwolić na taki wydatek energetyczny, a badania spektrograficzne gazów z odparowanego fragmentu N165 pozwolą dokładnie określić jego skład. N165 narzeka na swój los korzystając z konta na twitterze. Ciekawostką jest fakt, że pluton 238 stanowiący źródło energii amerykanie musieli kupić od Rosji, gdyż sami go już nie produkują, o czym można przeczytać w artykule Mała brudna tajemnica Ciekawości na Slate (en).