Pies w psie? Proszę bardzo. To bardzo przyzwoity przykład pareidolii. O wiele dziwniejsze rzeczy można było zobaczyć w psie.
Kot w kocie w kocie? Ten jeden obrazek to kompletny spoiler Incepcji.
Oba znalezione na Copyranter.
Pies w psie? Proszę bardzo. To bardzo przyzwoity przykład pareidolii. O wiele dziwniejsze rzeczy można było zobaczyć w psie.
Kot w kocie w kocie? Ten jeden obrazek to kompletny spoiler Incepcji.
Oba znalezione na Copyranter.
Warto posłuchać wykładu Michaela Schermera, założyciela The Skeptics Society, na TED w 2006 roku, w którym mówi jak ważny dla nauki i poznania jest sceptycyzm:
(link do wykładu na stronie TED)
W wykładzie jest dużo mniej lub bardziej znanych przykładów pareidolii (o której tu czasami coś jest) czy dowiedzieć, jaki jest przekaz odtwarzanego wspak „Stairway to Heaven”, a także dlaczego jeżeli na budowli pojawia się więcej niż jeden cudowny wizerunek, to te nadliczbowe warto zmyć.
(more…)
O pareidolii już pisałem, tu i tu. Chęć dopatrywania się wyraźnych wzorów w dość chaotycznym wszechświecie towarzyszyła człowiekowi zapewne od chwili wyodrębnienia gatunku. Osoby łatwo dające się urazić, pozbawione humoru, wierzące, małoletnie, i cała masa innych nie powinna klikać na ten link. Dozwolone dla weterynarzy i psychiatrów. Według wpisu na Copyranter przedstawiona rasa to mops.
Kiedy usłyszałem, że 11 listopada chmury nad Polską ułożyły się w bardzo charakterystyczny sposób, pomyślałem o jakimś orle białym czy Madonnie częstochowskiej. Ale usłyszeć to nie zobaczyć. Artykuł na gazeta.pl deser.pl jest wielce przekonujący:
Na zdjęciu satelitarnym widzimy, że dzisiaj chmury pokrywają powierzchnię łudząco podobną do terenów należących do Polski zaraz po I wojnie światowej. Porównajcie sami:
Niejeden zapis filmowy z wydarzenia takiego jak ślub, pierwsza komunia, czy chrzciny, a nawet pępkówka, wymagają sporej obróbki materiału, by nie doszło do jakiejś straszliwej kompromitacji. Jak informuje Snopes, gdy w 1994 Derek Jeffrey pożyczał swoją kamerę koledze, który miał nakręcić czyjś ślub, był przekonany, że taśma jest czysta. Niestety dla niego na taśmie zostawił dziesięciominutowy film, na którym uprawiał seks z Ronniem, bullterierem sąsiadów. Para młoda i goście przyjęcia na którym oglądano film nie byli zachwyceni. Przed sądem Jeffrey tłumaczył się, że nagranie było montażem, który zrobił by pokazać kolegom, że taki montaż da się zrobić. Gdyby dostępna była wtedy dzisiejsza technologia, Jeffrey nie miałby szans. Wyciśnięto by mu wspomnienia z mózgu i pokazano na rozprawie. A może jeszcze nie?
22 września 2011 zespół neuronaukowców z Uniwersytetu Kalifornii w Berkeley pod kierownictwem Jacka Gallanta zaprezentował film, na którym można zobaczyć obrazy pochodzące z mózgów uczestników eksperymentu obok obrazu filmu, który oglądali. Hmm.