Gdy Guliwer trafił do Krainy Liliputów w latach dwudziestych XVIII wieku, poznał tubylców, których wzrost nie przekraczał 15 centymetrów. Gdyby byli sporo mniejsi, do dostrzeżenia ich potrzebowałby już mikroskopu, a te były jeszcze rzadkie — ulepszona wersja mikroskopu Galileusza, powiększająca 30krotnie, powstała w 1625 roku, zaledwie kilka lat przed wydaniem „Podróży Guliwera”. W 2003 roku Stephanie H. Chanteau i James M. Tour opublikowali pracę „Synthesis of Anthropomorphic Molecules: The NanoPutians” („Synteza antropomorficznych cząsteczek: Nanopuci”), w której przedstawili proces tworzenia małych ludków w kilku prostych (dla chemika organicznego) krokach. Guliwer nie miał by szansy nawiązać z nimi kontaktu, gdyż mają tylko 2 nm wysokości.
Proces wytwarzania cząsteczek i więcej wzorów, różniących się tylko czapeczkami, można znaleźć na ↬ Discoblog. Pojawiają się między innym nanokról, nanouczony i nanokucharz, choć ten ostatni bardziej przypomina nanopapieża.