6 kwietnia 2009 roku o godzinie 3:32 silne trzęsienie ziemi (o magnitudzie 6,3 na skali momentu sejsmicznego, a 5,8 na skali Richtera) spowodowało śmierć 308 osób we włoskim miasteczku L’Aquila i jego okolicach. Okolica L’Aquili drżała już od wielu miesięcy, a gdy pojawiały się wstrząsy mieszkańcy tradycyjnie opuszczali domy, by wrócić do nich po paru godzinach, gdy ziemia się uspokajała. Kilka dni przed trzęsieniem, 30 marca 2009, włoska Obrona Cywilna wysłała do L’Aquili sześciu sejsmologów, którzy mieli ocenić sytuację. Po godzinnej rozmowie z naukowcami zastępca szefa włoskiej Obrony Cywilnej Bernardo De Bernardinis powiedział: „Społeczność naukowa mówi mi, że nie ma niebezpieczeństwa, ponieważ trwa ciągłe rozładowywanie energii. Sytuacja wygląda korzystnie”. To spowodowało, że wiele osób planujących opuścić domy zmieniło zdanie i pozostało w środku. Ponad rok po trzęsieniu, w maju 2010 roku, prokuratura L’Aquili oskrażyła sejsmologów i de Bernardinisa o zabójstwo, przestępstwo zagrożone karą dwunastu lat więzienia.
Na polskowikipedycznej skali Richtera tabelka przeliczająca liczby na „ludzkie” różni się trochę od anglowikipedycznej skali Richtera, ale w obu wersjach 5,8 to trzęsienie umiarkowane, „odczuwane przez wszystkich, powoduje bardzo niewielkie zniszczenia”. Co więc spowodowało, że L’Aquila i okolica straciła 308 obywateli?
(more…)