Lada moment do kin trafi nowa wersja „Titanica” Jamesa Camerona, oczywiście trójwymiarowa, w nowoczesnym standardzie cyfrowym 4lK. Poza modyfikacjami związanymi z przetworzeniem na 3D będzie wierna oryginałowi z 1997 roku. Z jednym istotnym wyjątkiem. Jak donosił 1 kwietnia The Telegraph (en), amerykański astrofizyk i popularyzator nauki, Neil deGrasse Tyson, wysłał jakiś czas temu Cameronowi maila, w którym zwrócił uwagę, że układ gwiazd na niebie, który widzi dryfująca w wodzie Rosie, nijak się ma do stanu faktycznego z godziny 4:20 15 kwietnia 1912 roku, i że Cameron powinien był wiedzieć lepiej. W odpowiedzi Cameron poprosił o dokładny obraz nieba z tamtego czasu, a gdy go otrzymał, zmodyfikował scenę, jak przystało na perfekcjonistę.
Przypomina to zdarzenie z 2005 roku, w którym również naukowiec poprawił artystę. Fizyk Simon Singh zwrócił uwagę Katie Melua na błąd w faktach w piosence „Nine Million Bicycles in Beijing”. O tym jak zareagowała Melua można przeczytać (i posłuchać) w starym wpisie. Niestety, poprawiona wersja brzmiała trochę dziwnie, i nie przebiła oryginału.
UPDATE 3 kwi 2012 18:55
Warto posłuchać jak Neil deGrasse Tyson opowiada o swoich wieloletnich staraniach, by James Cameron padł na kolana i przepraszał za błąd. Cudowna odpowiedź Camerona: „Gdy ostatnio sprawdzałem, Titanic zarobił na całym świecie 1,3 miliarda dolarów. Wyobraź sobie ile więcej by zarobił gdyby niebo było poprawne”.