Drzewo filogenetyczne to takie coś jak drzewo genealogiczne, ale pokazujące powiązania rodzinne nie pomiędzy spokrewnionymi ludźmi, lecz pomiędzy różnymi żywymi organizmami. Dzięki takim drzewom wiemy, że jesteśmy bardziej spokrewnieni z szympansami niż z bananami. Fascynujące drzewo filogenetyczne Abstruse Goose już tu pokazywałem, przy okazji kanapki z bekonem i pomidorem. Teraz będzie znowu o jedzeniu, a konkretnie o smaku. W Annals of Improbable Research pojawiła się w 1998 roku praca Tastes like chicken? (Smakuje jak kurczak?), której autor, zoolog Joe Stanton z Harvardu, zastanawia się nad pewnym zagadnieniem ewolucji kulinarnej: dlaczego mięso większości tetrapodów po ugotowaniu smakuje jak Gallus gallus? Skrócona wersja pracy (en) pojawiła się teraz na Improbable Research.
Stanton sam próbował wiele z wymienionych gatunków, ale nie wszystkich. Niektóre nie były dostępne ze względów praktycznych. Prośby o pożyczenie kości T. Rexa do Muzeum Fielda w Chicago pozostały bez odpowiedzi, lecz autor jest całkowicie przekonany, że, tak jak inne dinozaury, smakował jak kurczak. Z kolei znajdujące się pod ochroną salamandry najpewniej smakują jak kurczak, gdyż wszyscy ich krewni smakują jak kurczak.
Przedstawione przez Stantona drzewo filogenetyczne powinno być obowiązkową lekturą każdego kucharza:
Znając to drzewo porządny szef kuchni, któremu dostawca nie przywiózł wołowiny, nie spróbuje zamiast polędwicy wołowej podać polędwiczek wieprzowych, lecz szybko znajdzie jakiegoś strusia, albo zabierze dostawcy jego konia. A gdy skończy się wieprzowina, może podać dostawcę.
Z tego co wiem, ludzina smakuje jak wieprzowina podłej jakości. Miałem okazję spróbować odrobinę przy okazji elektrokauteryzacji dziąsła. Mądry człowiek stwierdził, że mięso z tak starego zwierzęcia jak ja nie może być za dobre. No i brakowało przypraw.
Sensowny komentarz Zacha Weinera o jadalność drobiu kiedyś tu przytoczyłem.
Tagi: biologia, ewolucja, gotowanie i jedzenie
Niedziela, 1 Gru 2013 o 16:35 |
Od czasu pewnego rysunku Raczkowskiego zawsze gdy widzę słowo „ludzina” turlam się ze śmiechu przez chwilę.
Sorry za offtop.