Kobiety w nauce — te wzory nie przejdą

O kim myślisz, gdy jest mowa o kobietach w nauce? O Skłodowskiej-Curie? O Kopernik? Choć teraz zmienia się to szybciej niż kiedykolwiek w historii, kobiet w nauce jest ciągle niewiele. Przyczyny tego stanu rzeczy są różne. Na pewno jedną z nich jest patriarchalność społeczeństw, która sprawia, że niższość kobiet wydaje się być oczywista dla większości, zarówno mężczyzn jak i kobiet. Dobrze to ilustruje Randall Munroe na XKCD:

— Jesteś do dupy z matematyki.
— Dziewczyny są do dupy z matematyki.

25 listopada 2011 odbyła się na Zamku Królewskim w Warszawie konferencja „Kobiety w Nauce”. Relację z konferencji można przeczytać na serwisie PAP (link zaktualizowany, ciekawe na jak długo). Gość konferencji, Ada Yonath, krystalograf, laureatka nagrody Nobla z chemii w 2009 za badania nad rybosomami, porównuje sytuacje dwóch młodych naukowców, mężczyzny i kobiety, których dopada rozczarowanie pracą:

Kobieta ma wybór: zostać na uczelni albo urodzić i chować dzieci. Takiej decyzji nie może podjąć mężczyzna. Nie ma innej możliwości, jak kontynuacja kariery. Żałujmy biednych mężczyzn.

W czasach, gdy coraz mniej studentów wybiera kierunki ścisłe i techniczne, cieszą takie inicjatywy jak na przykład skierowana do gimnazjalistów i licealistów Experimania, proponująca uczniom karierę w chemii. W tym roku w ramach projektu przeprowadzono trzy konkursy pod hasłem „Równość”. Pierwsze miejsce w jednym z nich zdobył zespół z liceum w Więcborku za pracę „Rola kobiet w chemii”.

Ale póki co dobrze nie jest. 16 listopada 2011 na posiedzeniu naukowym krakowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Chemicznego pod hasłem „Kobiety w biochemii” wygłosił wykład prof. Paweł Kafarski. Na swoim blogu Jakub Milczarek napisał:

Wykład był bardzo dobry i jeśli ktoś nie dotarł, to niech żałuje! Dowiedziałem się kilku ciekawostek z historii chemii oraz biochemii. Szkoda tylko, że przez ponad 1 h wykładu prof. Kafarski wspomniał tylko o jednej Polce, która zapisała się w historii chemii!
Powinno być to wyzwaniem dla wszystkich młodych chemiczek :)

Jeszcze jako dziecko Ada Yonath zafascynowała się postacią Marii Skłodowskiej-Curie gdy przeczytała jej biografię, choć później stwierdziła, że ta uczona nie była dla niej wzorem do naśladowania. Dobry wzór może być świetnym bodźcem, który pcha młodych ludzi w objęcia nauki. Taki wzór musi fascynować. Oto kilka przykładów kobiet naukowców, mniej lub bardziej znanych, których w szkole nikt nie da dzieciom za wzór, choć ich pasja do nauki i potrzeba dokonywania odkryć jest ogromna.

Hedy Lamarr

Wraz z kompozytorem Georgem Antheilem opracowała i opatentowała w 1942 roku oparty na FHSS system zdalnego sterowania amerykańskimi torpedami w sposób, który uniemożliwiał przeciwnikowi wykrycie czy zagłuszanie sygnału. Wynalazek nie przyniósł im sławy ponieważ prace były tajne. Lamarr była już zresztą sławna od ponad dziesięciu lat, lecz nie jako naukowiec, tylko dzięki temu, że w wieku dwudziestu lat wystąpiła w czechosłowackim filmie Ekstaza i jako pierwsza w historii kina pokazała na ekranie orgazm. W czasie gdy pracowała nad wynalazkiem była jedną z czołowych gwiazd Hollywood. Więcej o niej pisałem tu.

Ida Sabelis

Dr. Sabelis oraz trzech współautorów otrzymali Ig Nobla z medycyny w 1999 za pracę Obrazowanie rezonansem magnetycznym męskich i żeńskich genitaliów w trakcie stosunku płciowego i podniecania seksualnego kobiety opublikowaną w BMJ. Jej relację z uprawiania seksu w skanerze z partnerem Juppem można przeczytać w artykule w Improbable Research. Cały proces skanowania był zabawny, ale niezbyt sprzyjający podnieceniu. Gdy musieli na dłuższy czas być całkowicie nieruchomi i wstrzymywać oddech, erekcja Juppa opadała. „Kiedy słyszymy, że możemy już szczytować, o ile będzie to możliwe, i proszą tylko, żebyśmy dali znać, aby mogli zrobić zdjęcie, wybuchamy śmiechem i jakąś chwilę później wykonujemy to, co było celem badania”. Sabelis jest antropologiem na Uniwersytecie w Amsterdamie. Jest związana z ruchem kobiecym, specjalizuje się w organizacji i zarządzaniu czasem oraz zarządzaniem zróżnicowaniem ze szczególnym uwzględnieniem kwestii genderowych.

Brooke Magnanti

By User:Ultra7 (original Paul Clarke) (Cropped from File:Brooke Magnanti 1.jpg) [CC-BY-2.0 (www.creativecommons.org/licenses/by/2.0)], via Wikimedia Commons

Znana bardziej jako Belle de Jour (Piękność dnia), Magnanti jest statystykiem biologicznym i obecnie zajmuje się badaniami nad neurotoksykologią rozwojową i epidemiologią nowotworów. Po złożeniu pracy doktorskiej w 2003 roku nie miała z czego się utrzymać, zatrudniła się więc w agencji towarzyskiej, dla której pracowała przez następne czternaście miesięcy, biorąc 300 funtów za godzinę. Swoje doświadczenia opisywała anonimowo na blogu „Pamiętnik londyńskiej call-girl”, który w tym samym roku został uznany za Blog Roku przez gazetę „The Guardian”. Nadal pisze o seksie i prostytucji na swoim blogu, a w 2012 roku ma się pojawić jej książka „Seksonomia”. Warto przeczytać jeden z ostatnich wpisów, w którym zajmuje się problemem znęcania — w szkole, w pracy i w internecie.

Patty Brennan

Drogi ewolucji mogą być bardzo pokrętne, czego pięknym przykładem może być rozwój narządów reprodukcyjnych kaczek. Kaczkowate należą do bardzo nielicznych rodzin ptaków, których samce posiadają penisy (mają je jeszcze np. bezgrzebieniowce, do których należą strusie). Jak mało jakie inne zwierzęta, kaczory często dokonują gwałtów na kaczkach. Doprowadziło to to fascynującego wyścigu zbrojeń między obu płciami. U kaczorów liczy się rozmiar, gdyż dłuższy penis daje większą szansę zapłodnienia kaczki. Z kolei kaczkom nie za bardzo zależy na zapłodnieniu z byle jakim partnerem, nawet jeżeli ten jest sprawnym gwałcicielem. Ewolucja powoduje u samic wydłużanie i skręcanie jajowodów, utrudniając dostęp niechcianemu partnerowi. Gdy kaczka ma ochotę na partnera, potrafi poluźnić ściany jajowodów by ułatwić mu kopulację. Na razie wygrywają samice — zaledwie 3% gwałtów u badanych kaczek piżmowych prowadzi do zapłodnienia. Od lat Patty Brennan bada i mierzy kaczorze penisy by zorientować się, jak prędkość i siła ich erekcji wpływa na układ rozrodczy kaczki. Teraz wraz z Diane Kelly, biomechanikiem, zbierają na RocketHub, systemie crowdfundingowym, fundusze na dalsze badania dynamiki kopulacji u kaczek; na uzbieranie potrzebnej kwoty zostało im tylko kilka dni. Dotacje powyżej 1000 dolarów będą nagrodzone między innymi kolacją dla fundatora, na którą badaczki przyrządzą kaczkę i biodynamiczne warzywa.

Więcej na ten temat można przeczytać w tym wpisie (en) na Not Exactly Rocket Science lub na Improbable Research (en). Oba wpisy zawierają ciekawe filmy.

Lynn Conway

By Charles Rogers [CC-BY-SA-2.5 (www.creativecommons.org/licenses/by-sa/2.5)], via Wikimedia Commons

Osoba, która bardzo przyczyniła się do rozwoju współczesnych procesorów, nie miała łatwo za młodu. Będąc jeszcze chłopcem, Conway wykazywała wielki talent do nauk ścisłych. Nie pewna co do swojej tożsamości seksualnej, już w młodości, studiując na MIT, podjęła próbę zmiany płci, do której nie doszło ze względu na panującą w tamtych czasach atmosferę. Od połowy lat 1960tych pracowała w IBM nad konstruowaniem pierwszych komputerów superskalarnych, gdzie wymyśliła kluczową dla rozwoju komputerów koncepcję wykonywania poza kolejnością. W roku 1968 poinformowała firmę o planowanej zmianie płci i została wyrzucona z pracy. Następnie, już po zmianie płci, przybrała nową tożsamość i pracowała jako technik komputerowy. Od 1973 pracowała w Xerox PARC (to tam wynaleziono koło i ujarzmiono ogień) nad układami scalonymi o dużym stopniu integracji. Wraz z Carverem Meadem napisała standardowy podręcznik „Wprowadzenie do systemów VLSI”.

Sabina Spielrein

Bohaterka niedawno pokazywanego filmu Niebezpieczna Metoda nie powinna się właściwie znaleźć wśród naukowców, ale w jej czasach psychoanaliza była za naukę uznawana. Pierwszy kontakt Spielrein z psychoanalizą miał miejsce, gdy w wieku osiemnastu lat z ciężkimi zaburzeniami wylądowała w zakładzie psychiatrycznym w Szwajcarii. Po zakończeniu terapii rozpoczęła studia medyczne na uniwersytecie w Zurychu, które ukończyła w roku 1911. Wiele wskazuje na to, że miała wieloletni, burzliwy, romans ze swoim terapeutą, Carlem Gustavem Jungiem, jednym z ojców psychoanalizy. Jej praca magisterska, „Die Destruktion als Ursache des Werdens” („Destrukcja jako praprzyczyna powstawania” — ktoś zna poprawne tłumaczenie?) była podstawą Freudowskiej teorii popędu śmierci. Niektórzykto? uważają Spielrein za zapomnianego pioniera psychoanalizy.


Update 29.07.2012 — Kolejna kobieta naukowiec, która nie będzie dawana dzieciom z wzór — Sally Ride.

Tagi: , ,

Komentarze 3 to “Kobiety w nauce — te wzory nie przejdą”

  1. Zaciekawiony Says:

    Świetne!

  2. dupa666 Says:

    przydałaby się jeszcze Joan Roughgarten

  3. Sally Ride 1951-2012 | Szescstopni Says:

    […] 23 lipca 2012 w wieku 61 lat umarła na raka trzustki Sally Ride, pierwsza amerykańska kobieta na orbicie. Przy okazji była też jedną z najmłodszych osób w przestrzeni kosmicznej — w trakcie swojego pierwszego lotu miała zaledwie 32 lata. Ride, specjalista od fizyki laserów, brała udział w pracach nad mechanicznym ramieniem używanym na promie do takich działań jak umieszczanie na orbicie satelitów. Teraz spokojnie może dołączyć do tych kobiet naukowców, których nauczyciele nie będą dawali dzieciom jako przykład. […]

Tu możesz zostawić komentarz, ale może najpierw przeczytaj "zasady komentowania".

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.