Ciekawość nie da się wyspać

Naukowcy z NASA nie mają pojęcia o PR, jak słusznie zauważył Dr24hours. Gdy na Marsie będzie lądował Curiosity, w Kalifornii będzie bardzo późny wieczór, na wschodnim wybrzeżu USA będzie sporo po północy, a w prawie całej Europie będzie dochodziła ósma rano. Nie są to pory, o których da się przed telewizorami zebrać zbyt dużo ludzi, tak więc o sukcesie (lub, co zawsze prawdopodobne, porażce) w pierwszej chwili dowiedzą się nieliczni. Ostatnią fazę lądowania wielu określa terminem „siedem minut terroru”, gdyż operacja jest niesamowicie skomplikowana. Wygląda na to, że inżynierowie z JPL stworzyli wreszcie coś zgodnie z zasadą „zero tolerancji”, która oznacza, że najmniejszy błąd doprowadzi do katastrofy:

Krakowski klub Pauza (Floriańska 18, I piętro) będzie w poniedziałek 6 sierpnia otwarty wyjątkowo nie od 10 lecz od 7 rano. Na dużym ekranie będzie można śledzić lądowanie w niewielkim towarzystwie popijając kawę. Jeżeli się uda, będzie wino musujące. Jeżeli nie, w barze jest wódka. Swoją obecność zapowiedziała Sharon Weinberger, dziennikarka i pisarka specjalizująca się w obronności i bezpieczeństwie (tu fascynujący wywiad, którego udzieliła w zeszłym roku Polityce).

Tagi: , ,

Tu możesz zostawić komentarz, ale może najpierw przeczytaj "zasady komentowania".

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.